Piłkarki ręczne UKS Roxa Lublin wygrały w Zabrzu turniej Final Four mistrzostw Polski juniorek. W najlepszej siódemce turnieju znalazły się dwie skrzydłowe, Amelia Kawka i Julia Dąbska, a MVP została rozgrywająca Kinga Lemiech. Zespół do mistrzostwa doprowadził duet szkoleniowców, Tadeusz Więcek i Ewa Wilczek.
Po dziewięciu wysokich zwycięstwach w turniejach eliminacyjnych, mecze w Zabrzu z najlepszymi drużynami w kraju były zacięte i dramatyczne. W obu młode szczypiornistki UKS Roxa wykazały się w decydujących akcjach większym opanowaniem i mądrością. W półfinale lublinianki pokonały SPR Arkę Gdynia 38:37, a w finale były lepsze od gospodyń, SPR Pogoni 1945 Zabrze 28:26.
- Ostatni etap był bardzo trudny. Dwa mecze w finałowym turnieju zakończyły się rzutami karnymi i nikt nie wygrał większą przewagą, niż dwoma bramkami. Poziom był bardzo wyrównany. O sukcesie zaważyło dobre przygotowanie, ale także serce do gry i chęć zdobycia po raz drugi złotego medalu mistrzostw Polski – podkreśla Tadeusz Więcek, trener i prezes UKS Roxa.
Złoto mistrzostw Polski juniorek, to trzeci medal mistrzostw Polski wywalczony przez tę drużynę. Cztery lata temu lublinianki zdobyły brąz w młodziczkach, a przed dwoma laty złoto w juniorkach młodszych. Dla kilku zawodniczek mecze podczas turnieju w Zabrzu były ostatnimi w rozgrywkach młodzieżowych.
- Jest to zespół złożony wyłącznie z zawodniczek z Lublina bądź uczących się w naszym mieście. Wszystkie są wychowankami wyłącznie naszego klubu. Nikogo nie kupiliśmy, nikogo nie namawialiśmy do gry u nas. Sukces jest zasługą wielu ludzi. Staraliśmy się stworzyć tej drużynie jak najlepsze warunki do treningów. Pięć zawodniczek uczy się w SMS, ale to są nasze dziewczyny, poszły tam z naszego klubu. Przed każdymi zawodami przygotowywały się wspólnie z resztą drużyny. Przed tym turniejem udało nam się zapewnić codzienny dostęp do obiektów MOSiR – mówi Tadeusz Więcek.
Finał mistrzostw Polski z drużyną z Zabrza, która w półfinale pokonała po rzutach karnych APR Radom, był bardzo zacięty i długo wynik oscylował wokół remisu. Gdy lublinianki wychodziły na prowadzenie, gospodynie natychmiast odpowiadały bramką wyrównującą. Po pierwszej połowie był więc remis 12:12.
Po pięciu minutach drugiej części UKS Roxa zaczęła budować przewagę. Ze stanu 15:15 zrobiło się 19:15. Nie był to jednak koniec emocji w tym spotkaniu. Wprawdzie po trochę ponad trzech kwadransach gry i trafieniu Amelii Kawki lublinianki prowadziły 23:18, ale na niespełna trzy minuty przed końcem zabrzanki zdobyły bramkę kontaktową (25:24).
Ostatni fragment meczu dostarczył wiele emocji. Młody zespół z Lublina wytrzymał jednak to ciśnienie i nerwy, a przy decydujących rzutach zimną krew zachowały obie skrzydłowe.
Gratulacje drużynie przekazał m.in. prezydent Lublina: „Wspaniały sukces! Wielkie gratulacje i podziękowania dla wszystkich, którzy się przyczynili do tego osiągnięcia!” - napisał w mediach społecznościowych Krzysztof Żuk.
Półfinał:
UKS Roxa Lublin - SPR Arka Gdynia 38:37 (20:18)
UKS Roxa: Śliwińska, Zgrzebnicka – Kawka 10, Jasińska 8, Zdziebłowska 8, Lemiech 6, Suwała 6, Dąbska, Kalisiak, Zając, Gałan, Szuster, Wójtowicz.
Finał:
SPR Pogoń 1945 Zabrze – UKS Roxa Lublin 26:28 (12:12)
UKS Roxa: Śliwińska, Zgrzebnicka – Kawka 9, Dąbska 7, Zdziebłowska 5, Zając 4, Suwała 2, Jasińska 1, Kalisiak, Lemiech, Gałan, Szuster, Wójtowicz.
Źródło: Kurier Lubelski
fot. Handball Polska (Związek Piłki Ręcznej w Polsce)